Seria ostatnich zdarzeń, spotkań i zapowiedzi ze strony przedstawicieli rządu, tchnęła w branżę turystyczną umiarkowany optymizm. Przegłosowanie w Sejmie kolejnej tarczy pomocowej, to ewidentnie promyczek nadziei na to, że rząd nie pozostaje głuchy na głosy środowiska organizatorów turystyki. Trwają też rozmowy w zakresie systemowych zmian dla biznesu – z inicjatywy Rady Przedsiębiorców przy Rzeczniku MŚP. Niezależnie od tego, wicepremier Gowin otwarcie zadeklarował chęć dodatkowego wsparcia dla turystyki i hotelarstwa.
Na pewno są to pozytywne wieści dla branży turystycznej, zdestabilizowanej skutkami obostrzeń na potrzeby „zwalczania” pandemii COVID-19. Na razie pozostaje cieszyć się przysłowiową „rybą”, a więc doraźną pomocą w przetrwaniu. Większość przedstawicieli turystyki wolałaby jednak dostać „wędkę”, czyli warunki do samodzielnego wznowienia działalności gospodarczej. Niestety, obserwując demonizowany i histerycznie nakręcany problem epidemii – to w najbliższym czasie raczej się na to nie zanosi.
“Wiecie, rozumiecie” – czyli restrykcji dla turystyki ciąg dalszy
W minionych dniach z ust wicepremiera i ministra rozwoju, pracy i technologii – Jarosława Gowina, dowiedzieliśmy się o perspektywie przedłużenia restrykcji dla turystyki. Zwiastowały to już słowa premiera Morawieckiego, który ogłaszając ujednolicony termin ferii zimowych, zaapelował jednocześnie o nieorganizowanie wyjazdów i pobytów wypoczynkowych. Wiadomo, że działalność hotelowa została zawieszona na pewno do 27 grudnia, poza dostępem do tego rodzaju obiektów uczestników służbowych podróży, sportowców i medyków.
W kontekście tej informacji, Gowin przedstawił wstępny zarys pomocy, jaka miałaby trafić do firm funkcjonujących w ramach szeroko rozumianej turystyki. Wicepremier nie zdradził szczegółów planowanego wsparcia, wspomniał natomiast, że część z koncepcji pomocowych musi najpierw uzyskać notyfikację ze strony UE. Gowin potwierdził, iż ma świadomość tego, że turystyka, gastronomia i hotelarstwo – zostały najbardziej dotkliwie dotknięte skutkami administracyjnych obostrzeń. Dodał, że wynika to przede wszystkim z ograniczenia mobilności i społecznych obaw przed aktywnością w tych obszarach.
Czy będzie „ryba” na święta? Światełko w tunelu dla branży turystycznej, jeśli Unia pozwoli…
Na poznanie tajemniczego „szeregu nowych rozwiązań” dla branży turystycznej przyjdzie nam jeszcze chwilę zaczekać, bowiem na niektóre z nich – zgodę musi wyrazić Unia Europejska. Jarosław Gowin wyjawił jedynie, że rozważane są wieloletnie kredyty inwestycyjne z opcją pokrywania części rat z Polskiego Funduszu Rozwoju. Oprócz tego rząd pracuje nad koncepcją pokrywania do 70 proc. kosztów stałych.
Wicepremier Gowin podkreślił, że turystyka i hotelarstwo są dla polskiej gospodarki bardzo ważnymi sektorami (turystyka stanowi 7 proc. PKB). Dodał również, że dotychczasowe działania pomocowe z pewnością nie są wystarczające. Ze strony rządu napłynął także komunikat, iż w ramach Krajowego Planu Odbudowy, realizowanych będzie kilka projektów na rzecz polskiej turystyki, m. in. dla gmin uzdrowiskowych.
Na co jeszcze może liczyć branża turystyczna?
Perspektywa specjalnej pomocy brzmi obiecująco, ale organizatorzy turystyki i pozostałe podmioty branżowe – oczekują konkretów. Na razie firmy liczą na szybkie uruchomienie wsparcia w ramach przyjętej przez Sejm kolejnej odsłony tarczy antykryzysowej. Dla przypomnienia – rzutem na taśmę wśród beneficjentów pomocy znaleźli się organizatorzy turystyki, agenci turystyczni i hotelarze. Po pracach senackich, kolejnej „wizycie” ustawy w Sejmie, podpisie prezydenta i publikacji w Dzienniku Ustaw, wszystkie te grupy będą mogły ubiegać się o wsparcie. Chodzi o zwolnienie ze składek ZUS i trzy miesiące postojowego.
Ponadto, jak doniosło niedawno stowarzyszenie Turystyczna Organizacja Otwarta, wicepremier Gowin popiera tzw. Dziesiątkę Rzecznika. Mowa tutaj o 10 postulatach wypracowanych przez Radę Przedsiębiorców przy Rzeczniku Małych i Średnich Przedsiębiorstw (TOO jest organizacją członkowską Rady). Wśród bieżących wniosków płynących ze strony Rady Przedsiębiorców, przedstawicieli turystyki, hotelarstwa i gastronomii, mogą zainteresować m.in.:
- umorzenie PFR,
- długoterminowe kredyty na prowadzenie działalności,
- dofinansowanie PFR do kosztów stałych.
Co ciekawe, ewentualne rozszerzenia w obszarze części preferencji, mogłyby się odbyć już na bazie rozporządzeń, a nie czasochłonnej procedury ustawodawczej.
A Wy jak uważacie – lepsza ryba czy wędka?
Trackbacks / Pingbacks