Kiedy epidemia się skończy?

Początkowo liczba stwierdzonych zachorowań rosła w Polsce wykładniczo, tzn. co dwa dni liczba osób ze stwierdzoną chorobą COVID-19 podwajała się… 

Wprowadzenie przez Rząd ograniczeń w postaci zakazu wychodzenia z domu (poza określonymi przypadkami), spowodowały stopniowe spowalnianie przyrostu zachorowań. Po kilku dniach od wprowadzenia ścisłych ograniczeń, liczba potwierdzonych zachorowań podwaja się w tempie ok 3,5 dnia. 

Dlaczego liczba zachorowań wciąż rośnie? 

U większości chorych objawy nie pojawiają się od razu, a po sześciodniowym okresie inkubacji wirusa. Celem wprowadzonych działań  jest dalsze spowolnienie i logarytmiczne “wypłaszczenie” liczby chorych. Niestety na tym etapie, gdy liczba zachorowań cały czas rośnie, ciężko prognozować kiedy epidemia zostanie całkowicie zwalczona. 

W pełni rzetelna prognoza będzie możliwa, dopiero w momencie gdy liczba wyzdrowień będzie przekraczać liczbę zachorowań. Obecnie mówi się o trzech możliwych scenariuszach: scenariusz optymistyczny zakłada powrót do normalności w przeciągu kilku tygodni. Scenariusz realistyczny mówi o trwającym kilkanaście miesięcy okresie, w którym działania koronawirusa będą falowo nasilały się i traciły na intensywności, co skutkowało będzie odpowiednio zwiększaniu i zmniejszaniu ograniczeń. Scenariusz pesymistyczny zakłada nawet kilka lat walki z epidemią. Niezaprzeczalnym jest fakt, że dopóki epidemia się nie skończy kryzys w turystyce będzie postępować. (więcej informacji na temat prognozy rozwoju koronawirusa w Polsce).

Koniec epidemii końcem turystycznego kryzysu?

Koniec epidemii to początek gospodarczego tsunami. Według raportu City Handlowego bezrobocie na przestrzeni tego roku może się podwoić i osiągnąć poziom 10,9%. PKB najprawdopodobniej zaliczy 3,2% spadek. Fala bankructw i bezrobocie może wywołać problemy podatkowe, a dług publiczny wyniesie 52,1% PKB, czyli mówiąc wprost –  klientów może nie być stać na wakacje w tym roku. Polacy mogą ograniczyć konsumpcję i całkowicie zrezygnować z odpoczynku. 

Dodatkowo strach wywołany epidemią i jej nawrotem w okresie jesiennym, może całkowicie odstraszyć osoby, będące w lepszej sytuacji finansowej. 

Koniec epidemii to początek odbudowywania zaufania klientów do turystyki, a prawdopodobnie początek dla całkowicie nowej branży turystycznej. Zachęcamy do zapoznania się z artykułem jakie działania podjąć w czasach epidemii w którym o różnych możliwościach aktualnie działaniach rozmawialiśmy ze specjalistą od prawa turystycznego.

Jak zmieni się turystyka?

Klienci jeszcze długo będą mieć w pamięci mapę COVID-19.
Z pewnością, w najbliższym czasie, każdy z nich wybierając kierunek podróży będzie ją sprawdzał i “bezpieczeństwo” w danym regionie. Sprzedaż destynacji takich jak Chiny, Włochy, Hiszpania, USA może być nie lada wyzwaniem. 

Cała branża  turystyczna stanie przed problemem budowy zaufania i poczucia bezpieczeństwa wśród klientów. Jak to uczynią? Czy w najbliższym czasie czeka nas rozkwit turystyki krajowej? Ciekawi jesteśmy Waszego zdania – zapraszamy do dyskusji w komentarzach.